Relacje
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje
W tym roku, wraz z gośćmi naszej imprezy, podziwialiśmy nasze śnieżyce w nieco przeterminowanej formie. No cóż, wszystkiemu winien przyspieszony sezon wegetacyjny. Mimo to atrakcji nie brakowało
Rozpoczęliśmy od teorii w naszej Stacji Terenowej w Uniemyślu. #KrzysztofKalemba wprowadził nas w wachlarz wodnych ekosystemów, które mogliśmy później zaobserwować w trakcie wycieczki. Rozpoczęliśmy od podglądania pluszczy i pliszek górskich, zgłębialiśmy entomofaunę górskich potoków. Nie zabrakło też wilgotnych łąk, młak i szuwarów. Byliśmy u źródła, by ostatecznie dotrzeć na torfowisko! Rozmawialiśmy o obiegu węgla, retencji wody, suszy i powodzi. Staraliśmy się zwrócić uwagę i zaszczepić w świadomości jak kluczową rolę zarówno dla człowieka jak i zachowania naturalnej przyrodniczej dynamiki na naszej planecie odgrywają ekosystemy związane z wodą.
Bonusowo dorzuciliśmy wizytę w naszej hodowli niepylaka apollo #followapollo z opcją dokarmiania gąsienic
Dziękujemy wszystkim uczestnikom za zainteresowanie tematem, mamy nadzieję, że przekażecie swoim bliskim i znajomym to czego się u nas dowiedzieliście o roli i potrzebie zachowania w dobrym stanie torfowisk, wilgotnych łąk, czystych potoków i łęgowych lasów "na szczudłach".
Do zobaczenia przy kolejnej okazji!
Dziękujemy za cudowne spotkanie jak zwykle w Uniemyślu!
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje
W dniu 5 marca 2020 r. w Świebodzinie odbył się XXXVIII Lubuski Konkurs Przyrodniczy dla uczniów szkół podstawowych. Temat wiodący konkursu brzmiał: „Rośliny pól, łąk, muraw i torfowisk”. Do udziału w konkursie zgłosiło się 51 uczniów reprezentujących 12 szkół. W jury zasiedli: Robert Stańko, Karolina Banaszak, Magdalena Makowska. W części pisemnej (test) wyłoniono 10 uczestników, którzy wzięli udział w półfinale. Ostatecznie w finale zwyciężyli: Dominika Kowalska (SP Klenica) – I miejsce, Dawid Kuczyński (ZE Bojadła) – II miejsce, Aurelia Radziwon (SP Torzym) – III miejsce. Zespołowo zwyciężyła Szkoła Podstawowa z Torzymia (pod przewodnictwem pani Ireny Pecuch), dwa kolejne miejsca ex aequo zajęły: Zespół Edukacyjny z Bojadeł oraz Szkoła Podstawowa z Klenicy (obydwie grupy przygotowała pani Maria Chorostecka-Paluch). GRATULUJEMY!
Sprawdż się i rozwiąż test konkursowy :)
https://kp.org.pl/pl/65-ogloszenia/relacje#sigProIdf67503597d
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje
Zainteresowanie i frekwencja pozytywnie nas zaskoczyła. Przybyło ponad 50 amatorów dzikiego pszczelarstwa, a każdy mógł znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Dla najmłodszych przygotowaliśmy warsztaty artystyczne pn. „Bee happy!”, starsi mierzyli się z inżynieryjnym problemem zaprojektowania i wykonania domków dla zapylaczy. Głodni wiedzy mogli zaopatrzyć się w książki naszego wydawnictwa, a głodni tak po prostu posilić się kotlecikami z podagrycznikiem, czy gryczanymi placuszkami i pysznymi ciastami na miodzie przygotowanymi przez cudowne gospodynie wiejskie z Uniemyśla. Głównym punktem programu była jednak wycieczka terenowa na pobliskie łąki poprzedzona szczyptą wiedzy teoretycznej podczas prezentacji multimedialnej. Uczestnicy wyposażeni w sprzęt entomologiczny i aplikacje na smartfona „Znajdź trzmiela” zgłębiali w praktyce nowo nabytą wiedzę. Owady niestety nie dopisały, z uwagi na niską temperaturę i przelotne opady deszczu i mimo intensywnych i wytrwałych poszukiwań ciężko było coś wypatrzeć. Na osłodę, po powrocie do karczmy, na uczestników naszego sobotniego spotkania czekała finałowa atrakcja – teatrzyk kukiełkowy „Z kwiatka na kwiatek”, w którym to drużyna supertrzmielosa ratuje babcię i wnuczkę przed nieurodzajem plonów.
Dzikie owady zapylające nie produkują miodu i nie mają swoich opiekunów pszczelarzy, przez co dużo trudniej śledzić to, jak sobie radzą w szybko zmieniających się warunkach. Wiemy, że tak samo jak w wypadku pszczół miodnych, jest ich coraz mniej. Ponad 220 gatunków pszczół samotnic znajduje się w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych! Wszystkiemu winna jest przede wszystkim chemizacja i intensyfikacja rolnictwa, ale i my osobiście dokładamy się do tego niechlubnego procederu wpisując się w aktualne trendy w dbaniu o ogród, tj. dokładne wygrabianie liści, cotygodniowe koszenie trawników, sadzenie monokultur iglastych czy usuwanie spróchniałego drewna. To wszystko sprawia, że owady mają coraz mniej naturalnych siedlisk i schronień. Każdy z nas jednak może odwdzięczyć się za pracę jaką zapylacze wykonują w naszym ogrodzie i pomóc w ich ochronie niewielkim kosztem i nakładem pracy. Wystarczy posadzić kilka kwitnących, kolorowych kwiatów i ziół, co można zrobić nawet na balkonie w bloku żeby podziwiać różnorodność trzmieli, murarek i lepniarek. Zostawmy tez kawałek nieskoszonego trawnika z pokrzywą i koniczyną, który będzie stołówką dla gąsienic motyli, których imago nie dość że cieszą nasze oko to dodatkowo są również cennymi zapylaczami, zarówno za dnia jak i w nocy. Zróbmy domek dla zapylaczy. Dla nas to tylko tyle, dla owadów aż tyle. Uczestnicy naszych sobotnich warsztatów już to wiedzą i obiecali wprowadzić kilka drobnych udogodnień dla owadów, do czego i Państwa gorąco namawiamy!
Warsztaty dla najmłodszych BEE HAPPY
Pszczoły gotowe!
Warsztaty z bydowania domków dla zapylaczy
Podczas warsztatów każdy mógł wykonać domek dla zapylaczy według własnej koncepcji
Prezentacja multimedialna - Stowarzyszenie Natura i Człowiek
Pomoce naukowe w postaci gier i zabaw przygotowało Stowarzyszenie NIC
W terenie
W terenie
W terenie
Teatrzyk pacynkowy
Uczestnicy warsztatów